BadTip
Witam szanowna Społeczności,
Zauważyłem, że na grupie pojawia się bardzo dużo pytań odnośnie bad tripa dlatego pomyślałem, że stworzę posta, który zbierze informacje w jedną spójną całość. Czytając post pamiętajcie proszę, że nie jestem żadnym guru albo specjalistą i nie chcę się na takiego kreować. Chce po prostu podzielić się z Wami wiadomościami, które udało mi się zdobyć i dać coś od siebie tej społeczności. Pamiętajcie również, że post nie może być traktowany w jakikolwiek sposób jako porady lekarskie lub psychologiczne. Post został napisany tak jakby był skierowany do drugiej osoby.
Zacznę od tego, że bad trip to bardzo szerokie pojęcie i jest związany nie tylko z psychodelikami. W moim rozumieniu trzeba rozróżnić dwa rodzaje bad tripa. Pierwszy rodzaj to bad trip spowodowany nieodpowiedzialnym stosowaniem używek tj. zbyt duże dawki substancji aktywnych, nie dostosowanie dawek do wagi lub podatności na nie, lub mieszanie różnych używek i leków np. kokaina i alkohol, środki przeciwpsychotyczne i grzyby itd. Drugi typ dotyczy bad tripa, który został wywołany przy prawidłowym i rozważnym stosowaniu używek. W tym poście chciałbym głównie zająć się tym drugim typem ponieważ pierwszy naprawdę wymaga specjalistycznej pomocy. Tutaj nie ma żartów. Zanim przejdziemy do drugiego typu chciałbym wspomnieć o jeszcze jednym bardzo ważnym przeciwwskazaniu. Osoby z różnymi patologicznymi chorobami psychicznymi np. osobowość wieloraka czy psychoza, nie powinny spożywać psychodelików (i nie tylko psychodelików). Tutaj też nie ma żartów bo zdarzały się nawet zabójstwa.
Ok, nastraszyłem trochę to możemy lecieć z drugim typem.
Z książek i różnych opinii, które czytałem wynika, że tak zwany bad trip występuje gdy zaczynasz walczyć „z tripem” – gdy nie możesz zaakceptować tego co widzisz/odczuwasz bo albo nie chcesz tego zrobić, albo nie jesteś w stanie, albo się czegoś boisz itd.
BT może też być spowodowany przez nieodpowiedzialne osoby trzecie tj. osoby, które chcą Cię w coś wkręcić lub zwyczajnie są neurotyczne np. narcyz może zechcieć wykorzystać Twoją podatność wywołaną psychodelikami do własnych celów i skierować podróż na złe tory.
Duże znaczenie ma środowisko. Jeśli będziesz czuł się w środowisku źle z jakiegokolwiek powodu wtedy zwiększasz szansę na bad tripa. Nawet jeśli nie czujesz się źle ale czujesz dyskomfort również zwiększasz szansę na BT.
Ważna bardzo jest też intencja, z którą podchodzisz do tripa. Jeśli będziesz chciał ujrzeć piekło i nie będziesz naprawdę otwarty na to co się będzie działo to prosisz się o kłopoty.
Przykład, który jest klasykiem BT. Dla niektórych rozpuszczanie ego jest przerażające, zaczynają z tym walczyć a magia jeszcze mocniej zwiększa doznania i pojawia się BT. Czytałem o osobach, które podczas tripa reagują wymiotami i tutaj uwaga, wymioty mogą być częścią tripa, częścią procesu oczyszczania i nauki np. podczas podróży rozpracowujesz jakiś problem i ciało reaguje wymiotami jako realna emanacja tego co się w Tobie dzieje. Taki przebieg tripa może również wywołać BT. Kolejny klasyk nie jest taki oczywisty bo dotyczy ludzi, którzy nie są patologiczni w rozumieniu psychiatrycznym ale mają problemy psychiczne np. narcyz. W tym przypadku podróż jest jak rzut monetą – albo się uda albo nie, albo narcyz wsadzi sobie kija w szprychy i uzna podróż za BT albo pojedzie na rowerku spokojnie bo przepracuje problemy.
Jak powinny wyglądać środki zaradcze dla drugiego typu BT?
Przede wszystkim dawka. Zakładając, że magia w procesie przetwarzania lub przechowywania surowca surowca nie zniknęła, żeby uniknąć kłopotów pierwsze tripy zaczynaj od mały dawek. Pamiętaj, jeśli zjesz 1g i nie będziesz czuł żadnych efektów nie dojadają. Odczekaj jakiś czas (dzień, dwa) i spróbuj ponownie z większą dawką np. 2g. Obserwuj swoje ciało. Pamiętaj, że każdy człowiek może być uczulony na różne substancje. Jeśli zauważysz oznaki uczulenia nie panikuj. Dopóki nie masz duszności nie jest źle. Spróbuj przeczekać. Jeśli objawy się nie nasilają to jest dobrze – po prostu je przeczekaj. Jeśli natomiast pojawią się duszności to nie jest dobrze ale znowu, pamiętaj nie panikuj. Skup się na oddechu i spróbuj się uspokoić. Możesz próbować ratować się lekami przeciwhistaminowymi (pamiętaj aby nie przesadzić bo leki zazwyczaj działają po jakimś czasie zależnie od predyspozycji czy treści żołądka). Jeśli jednak duszności nie będą ustępować nie masz wyjścia. Dzwoń po pomoc. I pamiętaj, jeśli zauważyłeś/aś u siebie objawy uczulenia – nawet wysypkę czy pokrzywkę – jest to znak, że już więcej nie powinieneś próbować.
Jeśli chodzi o środowisko, przede wszystkim masz się czuć bezpiecznie. Im bezpieczniej tym lepiej.
Osoby trzecie powinny być osobami zaufanymi. Najlepiej jakby jedna osoba z grupy była “czysta”. Dlaczego? Z prozaicznych powodów, żeby mogła np. pomóc Ci dojść do toalety, podała wodę gdy Ty nie możesz bo jesteś w niebie :), poprawiła poduszkę czy nawet przytuliła w razie potrzeby itd. Osoby trzecie mogą też pomóc Ci przekierować uwagę ale o tym później.
Natknąłem się na bardzo wiele informacji, że gdy dochodzi do deprywacji sensorycznej wtedy mamy najlepsze tripy. Dlatego wskazane jest zasłonięcie oczu. Możesz też nałożyć słuchawki, które wyciszają dźwięki. I tutaj gładko przechodzimy do muzyki. Stosować czy nie? Odpowiedź – to zależy od tego co chcesz osiągnąć. W mojej ocenie muzyka pomaga ale jeśli chciałbym obcować z naturą to raczej nie widzę sensu zakładania owych.
Co zrobić gdy bad trip niechybnie się zaczyna pomimo tego, że jesteś odpowiedzialną osobą? Przede wszystkim pamiętaj – jeśli naprawdę jesteś odpowiedzialną osobą (nie z BT numer 1) to pamiętaj: nie ma żadnego niebezpieczeństwa – jesteś w stanie to ogarnąć. Jeśli Twoja podróż robi się nieprzyjemna skieruj swoją uwagę na oddech i tak spróbuj przez chwilę wytrzymać. Potem najlepiej by było jakbyś poddał/a się podróży ale załóżmy, że istnieje bardzo ważny powód, że nie możesz. Co wtedy zrobić? Sugerowałbym jednak spróbować poddać się :). Jeśli jednak jesteś pewny/a, że nie chcesz iść tą drogą, spróbuj przekierować swoją uwagę na coś innego. Przede wszystkim otwórz oczy, oddychaj, możesz przytulić poduszkę lub misia lub drugą osobę, możesz skierować uwagę na jakiś obraz, możesz zacząć oglądać jakiś film psychodeliczny (im bardziej kolorowy tym lepiej), możesz spróbować ukierunkować myśli na przyjemne wspomnienia itd. Ważne żeby nie panikować i spróbować zająć myśli czymś innym. Jeśli Twój trip psuje się z powodów żołądkowych np. ból brzucha lub wymiotów spróbuj zjeść imbir – powinien pomóc.
Na koniec pamiętaj, jeżeli należysz do grupy ludzi odpowiedzialnych tj. zaczynasz od małych dawek zdobywając doświadczenie, nie przesadzasz ze zbyt dużymi dawkami, nie mieszasz używek, dbasz o otoczenie i komfort, dobierasz odpowiednie osoby, pamiętasz o intencji i otwartości, jesteś gotowy na wszystko co może Cię spotkać podczas podróży, to nie musisz się bać.
Życzę wszystkim samych udanych podróży.