Golden Teacher – jakie działanie ?
Growkit Golden Teacher KUP TERAZ : https://mushlove.pl/pl/growkity/341-growkit-golden-teacher-psilocybe-cubensis.html
Hej. Widzę, że dużo osób dzieli się swoimi przeżyciami. Chciałam też podzielić się swoimi.
Leczę się na depresję od kilku lat, myśli samobójcze miałam od kiedy pamiętam. Od dwóch lat uczęszczam na terapię, która bardzo dużo mi uświadomiła. Praktykuję jogę, medytuję. Mam już kilka tripów na koncie, ale wcześniej używałam bardziej rozrywkowo, jeszcze zanim zaczęłam leczenie psychiatryczne. Po konsultacji z psychiatrą dostałam zielone światło na spróbowanie magii grzybów.
Miesiąc temu zażyłam 4,5g, byłam z przyjaciółką w jej domu. Wszystko było piękne, nie do opisania. Jej dom ozdobiony świątecznie był magicznym miejscem. Płakałam, śmiałam się, czułam się cudownie, płacz mnie oczyszczał. Zobaczyłam, że wszystkie przeżycia, nawet te najgorsze, były mi potrzebne. Poczułam jak uwolniłam się od toksycznej matki. Myślą przewodnią powtarzaną wiele razy było: „co mnie ogranicza?”. Tylko i wyłącznie umysł. Wyszłam na zewnątrz, popatrzyłam w gwiazdy i poczułam się ważną częścią całego wszechświata. Poczułam, że wszystko zrozumiałam. Wszechświat ma sens. Zobaczyłam, że razem z synkiem, którego samotnie wychowuję będziemy mieć cudowne życie. Widziałam różne wizje przyszłości. To było niesamowite przeżycie i doszłam do wniosku, że jakby chociaż raz każdy człowiek przeżyłby coś takiego to świat byłby dużo lepszy. Przyjaciółka chciała uleczyć serce po wieloletnich zdradach swojego męża, a mi pojawiła się w głowie myśl dlaczego ludzie cierpią przez zdrady, dlaczego nie pozwalają być szczęśliwym osobom, które kochają? Myślę, że już trochę za daleko zaszłam. Po tripie czułam się dobrze, odzyskałam energię, pomogło mi zejść na niższe dawki leków.
Po 3 tygodniach w sylwestra skonsumowałam 2,5g. Nic nie robiłam poza leżeniem w łóżku i oglądaniem filmów w głowie, aż w końcu zasnęłam. Było mi niezbyt dobrze, dziwnie się czułam. Przez następnych kilka dni byłam strasznie rozdrażniona, rozżalona, smutna. Nie potrafiłam sobie poradzić z łatwymi problemami i widziałam wszystko w ciemnych barwach.
Kilka dni temu zaryzykowałam i wzięłam 5g z przyjacielem. Poszliśmy do lasu zanim trip się zaczął, ale przytłaczało mnie to miejsce, czułam zbyt dużo bodźców, wróciliśmy do domu, ale tam wcale nie było lepiej. Było mi niedobrze ale dużo się śmiałam, jednocześnie chciałam, żeby wszystko się skończyło, mówiłam, że chcę umrzeć. Przypominałam sobie swoje życie i doszłam do wniosku, że ja nigdy nie czułam się dobrze, od zawsze miałam depresję i szereg jej wyniszczających objawów. Nie widziałam pięknej przyszłości tylko następnych kilka dni, które piękne wcale nie były. Płakałam dlaczego nie mam mamy, która byłaby dla mnie dobra, od swojego poczęcia czułam się przez nią niechciana. Ostatnio usłyszałam, że żałuje że mnie urodziła, bo jestem zerem i gównem. Tak się właśnie czułam na tripie. Potem odniosłam się do Boga, licząc chyba na to, że mi się ukaże, mimo, że wierzę w energię, ewolucję i moc tego, co jeszcze nie jest nam znane. Skuliłam się do pozycji dziecka (balasana) i nagle poczułam coś w stylu odrodzenia. Poczułam swoją moc, siłę, mądrość i inteligencję. Cieszyłam się, czułam się cudownie. Odżyłam i szczerze mogę powiedzieć, że CHCĘ ŻYĆ.
Teraz chciałabym rozpocząć mikrodosing zamiast leków, ale muszę to jeszcze skonsultować z psychiatrą.
Pozdrawiam wszystkich czarodziei
Growkit Golden Teacher KUP TERAZ : https://mushlove.pl/pl/growkity/341-growkit-golden-teacher-psilocybe-cubensis.html