Hej. Przymierzam się do pierwszego poważnego tripa i rozważam kwestie dawki. Na ta chwile myśle o 3,5g, ale zastanawiam mnie ogromne zróżnicowanie opinii. Są osoby które po 3g maja zmieniające życie doświadczenia, a znowu inni piszą o graniu sobie na playu po podobnych dawkach . Czy to po prostu kwestia organizmu i tolerancji, czy jednak set and settings? A może to kwestia mocy konkretnych grzybów?
Najchętniej zacząłbym od mniejszych dawek i stopniowo to podnosił, ALE tu pojawia się druga sprawa – rodzina. Mam dwójkę dzieci w wieku szkolnym i nie wyobrażam sobie żeby widziały mnie na tripie – a nie bede ich wysyłał do teściów co miesiąc bo planuje kilejnegi tripa. Czy po 8-9 godzinach od przyjęcia dawki mogę założyć, że bede w pełni sprawny i mogę np. wsiąść za kierownice?