Hej wszystkim,
Chciałam się podzielić z wami moim wczorajszym doświadczeniem.
JMF 5g z lemon tekiem.
Wizuale, fraktale zaczęły się po 7 minutach. Wszystko intensywne, bardzo skomplikowane, kolorowe, chaotyczne, gonitwa myśli, pisk w głowie.. trwalo to około 1.5h.
Pozniej wszystko zwolniło i powoli zaczęło mi coś konkretnego przedstawiać. Mialam obawę, że będę mieć mocnego bad tripa, z uwagi na to że ciągle pojawiał mi się w myślach cień.. taki cień, który czesto widzi się w horrorach, najpierw taki mały a potem rozplywajacy się na ścianie, coraz większy i większy.. Stwierdziłam, że nie mogę z tym walczyć i że się temu poddam. Bałam się bardzo, ale rozluźniłam się i czekałam aż do mnie podejdzie..
Wydawalo mi się, że żyje, że mam dobre życie, może trochę samotne, ale dużo robie, dużo podróżuje, poznaje ludzi, cieszę się z nowych doświadczeń, staram się być pozytywnym człowiekiem. Jednak według cienia z horroru to za mało, że stać mnie na więcej. Zatem kontynuując opowieść o doświadczeniu.. pozwoliłam cieniowi się do.mnie zbliżyć.. okazało się, że nie chciał mi zrobić krzywdy, tylko mimo tego że był przerażający, złapał mnie za ręce i wyciągnął mnie do góry, wyciągnął mnie w stronę światła, sugerując, że powinnam żyć BARDZIEJ. To było przepiekne doświadczenie. Bardzo intensywne.
Swoja droga.. zaczynałam doswiadczenie z 4 tematami do zrobienia.. zaden nie zostal nawet delikatnie poruszony, to grzyb wybral temat tripa za mnie.
Nie mogę przestac o tym myśleć. Zrobię co w mojej mocy, żeby skorzystać ze wskazówki.
Dzięki